Obserwacja natury - zachwycające niebo o wschodzie i zachodzie słońca


Pierwsze jesienne poranki i wieczory - dla nas niesamowite. Podziwiamy piękne "obrazy" malowane przez naturę.
Mój urwis to ranny ptaszek. Na nic moje prośby - Aniu, jest jeszcze wcześnie... do przedszkola jeszcze masz czas... spróbuj jeszcze zasnąć... Choć dla takich widoków warto wstawać wcześnie. Mimo, iż nie mieszkamy w domku w otoczeniu pięknej przyrody, natura dała nam piękny pokaz na miejskim blokowisku.

Wschód słońca
A tak było...
Ania budzi się. Biegnie, jak zawsze, do kuchni w poszukiwaniu ulubionych płatków śniadaniowych. A potem... mamo choć, musisz coś zobaczyć. Oto jeden z naszych poranków i poranno-kuchenne obserwacje czerwonego nieba i słońca. Koniecznie musimy to uwiecznić - wyciągam aparat, Ania pomaga rozstawić statyw, sama też naciska przycisk aparatu. Spieszymy się - spektakl trwa bardzo krótko.








Tutaj spektakl z innego poranku:





Zachód słońca
Nasza poranna obserwacja wywołała "burzę" astronomicznych pytań mojego urwisa. Sięgamy więc po nasze książki o kosmosie - tam też Ania znajduje ciekawostki o słońcu. Sprawdzamy też o której godzinie można spodziewać się zachodu słońca - pogoda była dziś piękna, może słońce będzie zachodzić na czerwono? No i udało się choć przez krótką chwilę zobaczyć piękne czerwono-pomarańczowe niebo o zachodzie słońca. Tym razem podziwiamy z balkonu.




I jeszcze na koniec zachód słońca na działce naszych Dziadków. Warto mieć czas, by w natłoku obowiązków przystanąć razem z dzieckiem, zauważyć, pokazać, zachwycić się.



1 komentarz:

  1. Naprawdę zachwycające niebo. Aniu musiałaś bardzo wcześnie wstać, aby sfotografować tak piękne widoki.

    OdpowiedzUsuń