Smakowity pasztet, który robią nasi dziadkowie. Dzielimy się przepisem, który od kiedy pamiętam jest u nas w domu.
Bo nie ma to jak domowy pasztet czyli wiem co jem. Pasztet wychodzi bardzo smaczny, u nas każdy się nim zajada. Dziś pomagamy babci w kuchni. Zrobiliśmy pasztet zapiekany w foremce, jak i do słoików. Polecam!
Składniki: (ilość 7 słoiczków po 300 ml oraz 1 foremka o wymiarach 22 cmx 8cm):
Wykonanie:
Umytą wątróbkę kroimy na mniejsze kawałki i lekko podsmażamy z obu stron z pokrojoną cebulką i czosnkiem.
- ok. 2 kg różnego rodzaju mięsa - ponad 1 kg mięsa powinien być tłusty (np. podgardle, boczek, tłusta wołowina), aby pasztet nie był suchy
- 25 dag wątroby wieprzowej
- warzywa: 2 duże cebule, 2 duże marchewki, 1 mały seler, 1 pietruszka, ok. 5 ząbków czosnku
- 1 duża czerstwa bułka
- 3 jajka
- przyprawy: ziarenka ziela angielskiego, liście laurowe, gałka muszkatołowa, majeranek, papryka słodka lub ostra, sól i pieprz
- dodatkowo: 1 garść suszonej żurawiny (do pasztetu zapiekanego)
Wykonanie:
Umytą wątróbkę kroimy na mniejsze kawałki i lekko podsmażamy z obu stron z pokrojoną cebulką i czosnkiem.
Ugotowane, przestygnięte mięso, warzywa, wątróbkę z cebulką i czosnkiem oraz bułkę mielimy dwukrotnie. Do otrzymanej masy dodajemy jajka i pozostałe przyprawy (gałkę muszkatołową, majeranek, paprykę, sól, pieprz). Całość dokładnie mieszamy dłonią. Jeśli masa jest zbyt sucha to można dodać ok. 1 szklankę wywaru z gotowanego mięsa (rosołu).
Masę przekładamy do małych słoiczków oraz do formy. My żurawinę dodajemy jedynie do masy zapiekanej w formie, gotowane słoiczki są bez żurawiny. Pasztet w formie dodatkowo lekko przed pieczeniem posypujemy papryką, formę smarujemy masłem i posypujemy np. bułką tartą.
Zakręcone słoiki z pasztetem wkładamy do dużego garnka i gotujemy ok. 0,5 h. Natomiast pasztet z żurawiną w foremce wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C, opcja góra - dół bez termoobiegu, pieczemy aż brzegi zaczną odchodzić od foremki. Nasz pasztet piekł się ok. 1 h.
Życzymy smacznego!
Wygląda pysznie, super pomysł z pasteryzacją. Dziękuję za przepis, będę robiła....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
UsuńZrobiłam pasztet do słoików i podczas gotowania zaczęły strzelać pr, ykrywki, dlaczego?.
OdpowiedzUsuńMoże kwestia pokrywek. Pozdrawiam.
UsuńZadużo pasztetu pani nałożyła do słoików,miałam to samo.
UsuńPasztet gdy wkładamy do słoika to napełniając, trzeba zostawić trochę wolnego miejsca. bo pod wpływem ciepła rośnie, i wysadza nakretki, więc obserwować, zacznie się gotować w słoiczku obniżać temperaturę.
UsuńRobiłam, wszystkim bardzo smakował. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńProszę, smacznego.Pozdrawiam serdecznie.
Usuńno właśnie z tymi sloiczkami to różnie bywa też próbowałam ale po jakimś czasie i nie wiem dlaczego sfermentowaly a gotowałam dwa dni słoiczki dla pewności żeby się nie zepsuły,fakt, że potem stały w temperaturze pokojowej, może trzeba trzymać w lodówce? pozdrawiam 🤗 bo nie wiem co robię źle
OdpowiedzUsuńJa słoiki przechowuję w lodówce i jeszcze nigdy się nie zepsuły. Pozdrawiam.
UsuńA ile bułki pozdrawiam
OdpowiedzUsuń1 duża czerstwa bułka. Pozdrawiam.
UsuńZrobiłam z tego przepisu, pyszny, polecam....
OdpowiedzUsuńWitam, a przyprawy w jakich proporcjach ?
OdpowiedzUsuńJa robiłam pasztet z królika i też sfermetowal w lodówce stał 3 mieś.
OdpowiedzUsuń